Wczytuję dane...

Dostrzeganie w dziecku jego potencjału

Dostrzeganie w dziecku jego potencjału

   Prawdziwą tragedią jest, gdy rodzice zaczynają wątpić w swoje dzieci. Wszyscy znamy rodziców, którzy są rozczarowani osiągnięciami swoich dzieci albo rodziców, którzy krytykują lub potępiają dzieci z byle powodu. To dla dziecka ogromny ciężar, gdy ci którzy kochają je najbardziej, czują, że nie jest ono wystarczająco dobre, mądre lub piękne.
    Dzieci zawsze będą się źle zachowywać. Nastolatki będą ciągle przekraczać granice. To są normalne rzeczy, część procesu dorastania i zdobywania tożsamości poza wpływem rodziców. Dzieci nie rodzą się z wiedzą, jak żyć w świecie, mamy im więc wiele do przekazania. Błędy są całkowicie normalne.
   Marva Collins jest byłą nauczycielką z Chicago, która odnosiła takie sukcesy w swojej malej szkole, że prezydent Ronald Reagan mianował ją na stanowisko Sekretarza Edukacji. Grzecznie odmówiła tłumacząc, że najważniejsza praca dla niej jest w klasie. Na początku lat 90. spędziłam tydzień, przyglądając się jej szkole i zauważyłam, że lubiła zachęcać dzieci do pracy słowami: Jeśli nie potraficie popełnić błędu, to nic nie potraficie! To była mądra kobieta!
   Nawet pomimo wielu wyzwań związanych z wychowywaniem dzieci - zwłaszcza w okresie nastoletnim - powinniśmy wysoko je cenić i zawsze dostrzegać ich potencjał na przyszłość. Możemy nauczyć się wyobrażać sobie prawość i słuszne wybory naszych dzieci, bez względu na to, jakie zachowanie prezentują tymczasowo w chwili obecnej.
   Robiąc tak, dajemy podporę ich prawdziwej naturze i budujemy ich poczucie wartości. To pomaga im akceptować to, kim są i wierzyć w to, co mogą zrobić. Aby jednak nasze pochwały znaczyły dla nich cokolwiek, muszą wiązać się z prawdziwymi dokonaniami - a przecież nawet niemowlę czasem przypadkowo stawia krok w dobrym kierunku.
   Gdy dzieci dokonują złych wyborów, musimy pomóc im zrozumieć ich konsekwencje. Nie mam tutaj na myśli konsekwencji rozumianych jako kara, lecz raczej wytłumaczenie, dokąd dany wybór może je zaprowadzić i jakie inne wybory mogą podjąć następnym razem.
  Gdy karzemy nasze dzieci, miejmy pewność, że kara odpowiada przewinieniu i że będzie stanowić dla nich nauczkę. Chodzi o to, by dziecko nauczyło się odpowiedzialności za czyny, a nie żeby żałowało, iż dało się na czymś przyłapać. Uczymy dzieci poczucia odpowiedzialności, ponieważ je kochamy i chcemy pomóc im nauczyć się dokonywania lepszych wyborów.

Duchowy Świat Dzieci

Duchowy Świat Dzieci


   Twoje dziecko w znacznej mierze będzie w przyszłości tym, kim wierzysz, że może się stać. Wszyscy mamy potencjał, by okazać wrodzony geniusz naszej indywidualności. Większość z nas potrzebuje pomocy i wsparcia, by tego dokonać. Gdy będziesz postrzegać swoje dziecko jako kompetentne, jako dziecko ducha, ono będzie miało wielką szansę w pełni wykorzystać swój potencjał, ponieważ ty wspierasz całe jego istnienie. Czy możemy dać dzieciom większy dar niż podtrzymywanie ich na duchu naszą miłością i umożliwianie im pełnego rozwinięcia ich potencjału?
  Jeszcze zanim dziecko zacznie okazywać cechy, w których istnienie wierzysz, musisz ich istnienie przyjąć za pewnik. To jest właśnie dostrzeganie w dziecku jego przyszłego potencjału. Zamiast skupiać się na wielu niedoskonałościach, które są nieuniknione, skup się na lepszej naturze i zdolnościach, które twoje dziecko próbuje pokazać i rozwinąć. Miłość zmienia. To właśnie ta siła może zmienić dziecko, gdy rodzice dostrzegają w nim piękno, nawet wtedy, gdy jest bardzo niegrzeczne.
   Miłość do dziecka, którą mamy w sercu, jest jak most pomiędzy tym, gdzie dziecko jest teraz, a tym gdzie może być w przyszłości. To właśnie miłość robi różnicę między niedociągnięciami dzieci a ich potencjałem. Przepaść między obecną niedoskonałością a przyszłymi osiągnięciami jest zawsze wypełniona miłością rodzicielskiego serca.
  Nie da się być rodzicem idealnym - nie to jest celem, tak samo jak posiadanie idealnego dziecka nie może być naszym celem. Często mówi się, że w małżeństwo trzeba włożyć mnóstwo pracy, by utrzymać związek. Tak samo pracujmy nad byciem lepszymi rodzicami.
  Bez względu na to, czy wasze dzieci są niemowlętami, nastolatkami czy dorosłymi osobami, nigdy nie jest za późno, by okazać im zainteresowanie i uczucie. Niedawno słyszałam, jak młody tata udzielał takiej rady innym ludziom rozważającym założenie rodziny: Najważniejsze, co możecie zrobić dla swoich dzieci, to sprawić, by wiedziały, żeje kochacie.
  Wielu z nas znajdzie spełnienie w wychowywaniu i nauczaniu swoich dzieci, zwłaszcza gdy zadbamy o ich wewnętrzne życie. Podążajmy tą ścieżką tak, byśmy mogli powiedzieć słowami Marii Montessori:    Służyłam duchom tych dzieci, gdy się wypełniał się ich rozwój; dotrzymywałam im towarzystwa w ich doświadczeniach.